Filmy

OSTRE CIĘCIA

Uciekając od zgiełku Kopenhagi, małżeństwo artystów postanawia spędzić trochę czasu na odludziu. Wyruszają więc z synkiem i psem do ukrytego gdzieś w głębi szwedzkich lasów domu nad jeziorem, gdzie zamierzają nieco się wyciszyć. Chcą odszukać tam wenę, odzyskać łączność z naturą, znaleźć spokój ducha i ożywić uczucia, które dodadzą nieco paliwa ich nadwątlonej relacji. Nie spodziewają się jednak tego, co ostatecznie w owej pustelni odnajdą.
Czytaj dalej

ocena wyprawa do dżungliPRZYWIĄZANY DO DŻUNGLI

Inspiracją do powstania filmu może być absolutnie wszystko – wydarzenia z dzieciństwa, szalona wyprawa, długie stanie w kolejce, czy chociażby atrakcja z parku rozrywki. „Wyprawa do dżungli” powstała dzięki ostatniej z wymienionych. Disney wykorzystał jedną z ulubionych atrakcji odwiedzających, by zaserwować fanom kina przygodowego wyjątkowe widowisko. Co z tego wyszło?

Czytaj dalej

Jumanji: Następny poziomWYŻSZY POZIOM TRUDNOŚCI

Dwa lata po wskrzeszeniu marki „Jumanji” za sprawą „Przygody w dżungli” do kin trafił trzeci film z tego (już wszakże) cyklu, będący zarazem drugą częścią swoistej pod-serii skupiającej się na współczesnej grupie bohaterów grających w tytułową grę. I choć można było spodziewać się raczej prostego odcinania kuponów, to „Next Level” okazał się naprawdę pozytywnym zaskoczeniem. W głowie Kasdana wyraźnie wciąż nie brakowało ani entuzjazmu, ani pomysłów, dzięki którym „Jumanji: Następny poziom” wniósł jeszcze więcej świeżości do swojego uniwersum.

Czytaj dalej

be coolOLDSCHOOL. FILMOZNAWCZE HEHESZKI

Autotematyzm w kulturze nie jest niczym nowym. Od nastania postmodernizmu stał się wręcz dość popularnym trendem, w którym coraz częściej i coraz śmielej poczynają sobie również twórcy popkultury. Świetnym tego przykładem może być film „Be Cool” F. Gary’ego Graya z 2005 roku, według scenariusza Petera Steinfelda. Czytaj dalej

witajcie w dżungli ocena - grafika, fragment plakatu filmowego, z liczbą 5THE ROCK I DŻUNGLA PO RAZ PIERWSZY

Dwayne „The Rock” Johnson jest duży, łysy (choć w recenzowanym filmie akurat jeszcze nie), nosi obcisłe koszulki, a z unoszenia brwi zrobił swój znak rozpoznawczy. Poza tym… jakoś szczególnie upodobał sobie filmy rozgrywające się w dżungli. Kiedy zaczęły się występy The Rocka w zielonym piekle? Niemalże na samym początku jego kariery, bo w roku 2003 za sprawą filmu „Witajcie w dżungli”.

Czytaj dalej

podróż na tajemniczą wyspęZ THE ROCKIEM NA KONIEC ŚWIATA

Jako czytelniczka przechodziłam różne fazy tematyczne. Jedną z najwcześniejszych moich obsesji były opowieści przygodowe takich autorów, jak James Curwood czy Alfred Szklarski. Wiele nocy śniły mi się historie godne samego Juliusza Verne’a, choć były chyba jednak nieco bardziej mroczne niż „Podróż na tajemniczą wyspę” w reżyserii Brada Peytona – kolejnej produkcji, która w naszym cyklu pojawia się z powodu zaangażowania The Rocka.

Czytaj dalej

Jumanji: Przygoda w dżungliROZGRYWKA W MAGICZNYM KRĘGU

Między pierwszym filmem „Jumanji” a jego kontynuacją minęły dwadzieścia dwa lata. Pozwala to zaklasyfikować „Jumanji: Przygoda w dżungli” jako tzw. legacyquel, swoiste wskrzeszenie marki. Nowa odsłona zaoferowała jednak coś więcej niż tylko nostalgiczny powrót do znanego świata. Wręcz przeciwnie, film Jake’a Kasdana wywrócił nieco źródłowy pomysł, a jednocześnie dostosował odświeżoną koncepcję do aktualnych realiów XXI wieku.

Czytaj dalej

jackie i ryan recenzjaMIŁOŚĆ W RYTMIE COUNTRY

Gatunek country narodził się w USA na początku XX wieku jako forma muzyki rozrywkowej. Jej źródła sięgają kowbojskich ballad i traperskich melodii, utworów wykonywanych przez przemieszczających się po całym kraju muzyków. Od początku były to dźwięki wpadające w ucho, dzięki powtarzalności akordów i prostej kompozycji, co nierozerwalnie związane jest ze skromnym wyposażeniem wędrujących grajków – gitara, banjo czy skrzypce. „Jackie i Ryan” to kino drogi, przypominające o podróżniczej stronie country.

Czytaj dalej

biały biały dzień ocenaBŁĄDZENIE WE MGLE

Jest coś metafizycznego w islandzkich widokach; coś, czego nie sposób opisać, czy przełożyć na fotografię. Islandia zdaje się trwać na granicy istnienia i niebytu, jakby w tej formie nie mogła być realna; zachwyca i przeraża jednocześnie. Nie wiem, czy potrafiłabym wyobrazić sobie lepsze i jednocześnie gorsze miejsce na przejście żałoby. Bo właśnie o radzeniu sobie ze śmiercią jest „Biały, biały dzień” (reż. Hlynur Pálmason), którego akcja rozgrywa się na prowincji tej tajemniczej wyspy.

Czytaj dalej

bokeh ocena filmuISLANDIA PO RETUSZU

Bokeh to pojęcie z dziedziny fotografii, które polega na miękkim rozmyciu tła. Celem tego zabiegu jest usunięcie ze zdjęcia wszystkich elementów, które mogłyby odwracać uwagę od najważniejszego obiektu. Przy zastosowaniu bokeh nawet w najbardziej prozaicznych przedmiotach zaczynamy dostrzegać sens albo… jego brak. Co zobaczylibyście w najbliższej osobie, gdyby tło – inni ludzie na całym świecie – nagle zniknęło?

Czytaj dalej

słudzy diabła recenzjaNASZA RODZINA NIE JEST PRZESĄDNA

Kuchnia fusion, gatunkowe transgresje, pogrywanie z konwencją – wszystko to ostatnie światowe trendy. „Słudzy diabła” w reżyserii Joko Anwara nie są inni. Reżyser wziął po trochu z każdego schematu horroru – z elementami nadprzyrodzonymi, z zombie, z bazującego na motywie opętania i satanizmie, a nawet z gore – i subtelnie nawiązał do największych hitów wschodniego i zachodniego świata. Co z tego wyszło? Niemal dwie godziny emocjonalnego rollercoastera z lepszymi i gorszymi momentami.

Czytaj dalej

najbrzydszy samochód świata ocenaPANIE, TO ORYGINAŁ!

Śmiech. Śmiech to zdrowie podobno. W dużych ilościach zbawiennie wpływa z pewnością na mięśnie brzucha, co potwierdzi każdy, kto kiedykolwiek śmiał się do rozpuku przynajmniej przez kilka minut. Co prawda z pewnością przyspiesza pojawianie się zmarszczek, ale takie zmarszczki to nawet z dumą można nosić – zupełnie inaczej niż takie, co się ze zgryźliwości pojawiają. Mimo całej tej pozytywnej strony śmiechu mam z nim problem, gdy chodzi o historie ludzi, co to nawet nie wiedzą, że są śmieszni. Tak, jak ma to miejsce w przypadku „Najbrzydszego samochodu świata” w reżyserii debiutanta, Grzegorza Szczepaniaka.

Czytaj dalej

dunkierkaWIATR CZAS ZAWIEWA

Christopher Nolan jest mistrzem filmowej formy. W przeciwieństwie do wielu twórców nie spoczywa na laurach; nie decyduje się na bezpieczeństwo znanych rozwiązań. Nie stroni od technologii i w przemyślany sposób wykorzystuje jej możliwości, jednocześnie dbając o coś więcej niż tylko wizualia – eksperymentuje w warstwie konstrukcji scenariusza, nie zapomina też o wartości dobrej historii i błyskotliwej puenty lub przesłania. „Dunkierka” to kolejne z jego dzieł, które określić można mianem nowatorskiego i śmiało porównać do równie przełomowych tytułów, co „Pancernik Potiomkin”.

Czytaj dalej

pociag soli i cukruBEZ POCIĄGU

Na palcach jednej ręki mogłabym policzyć, ile mozambijskich filmów w życiu widziałam. Niestety, mimo marnej konkurencji w walce o moje względy, „Pociąg soli i cukru” nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Bez zdziwienia przyjęłam informację, że chociaż film ten był kandydatem Mozambiku (pierwszym w historii) do walki o oscarową statuetkę, to nie wyszedł poza listę 92 propozycji dla Akademii.

Czytaj dalej

serce jamajki ocenaMIŁOŚĆ JEST KLUCZEM

Z polskiej perspektywy przeciętnego zjadacza chleba reggae to muzyka będąca wyrazem najcieplejszych doświadczeń ducha – radości, spokoju, harmonii. Innymi słowy: chillu. Od lat chętnie bujamy się w rytm jamajskiego brzmienia, nie znając zupełnie jego historii. A ta już taka radosna nie jest.

Czytaj dalej