„Grinch: Świąt nie będzie” w reżyserii Rona Howarda to już produkcja kultowa. Historię stwora, który nie znosił Bożego Narodzenia, ogląda się jak odtrutkę – przynajmniej do pewnego stopnia – między kolejnymi słodkimi opowiastkami o magii grudniowej nocy. W tym roku do kina trafiła animowana wersja tej opowieści w reżyserii Yarrowa Cheneya i Scotta Mosiera zatytułowana po prostu „Grinch”.
1. To trochę absurdalne, że jeszcze nie obejrzałem #Lamb. Intryguje mnie ten film od zapowiedzi. 2. Mega rozczarowało nas #SaintMaud, takie "meh" wbrew powszechnym zachwytom. 3. Reszta stąd to same sztosy! #A24 od lat należy do naszej ścisłej topki kina, jeśli chodzi o portfolio.