piękna

recenzja perełkaPOWIEŚĆ WIDMO

Gdy w 2014 roku ogłoszono Noblistę w dziedzinie literatury, wyjątkowo obeszło się bez szumu i skandalu. Nikt nie narzekał, nie krytykował; nie bredził, że literatura zbyt kontrowersyjna; czy, że nie ten, a inny Francuz powinien zostać nagrodzony. W tramwajach brakowało więc obwolut krzyczących „Modiano” na okładce, a w księgarniach szybko można było trafić na okazyjne ceny powieści noblisty.

Czytaj dalej

dropie recenzjaSLACKERZY, HIPSTERZY, MILENIALSI, PREKARIAT

Wystarczy włączyć telewizor, by doznać wrażenia, że świat zwariował. Z roku na roku poziom absurdów rośnie – mnożą się dziwaczne prawa, dziwaczne zachowania, dziwaczne oczekiwania. Ludzka kultura staje się pułapką, w której tkwimy na halucynogenach. W punkt, z odpowiednio groteskowym zacięciem, opisuje to wszystko Natalka Suszczyńska w książce „Dropie”.

Czytaj dalej

o miłości i innych demonach recenzjaCHORZY Z MIŁOŚCI

Już na wstępie autor „Miłości w czasach zarazy” oraz „Stu lat samotności” wywraca kulturowo przyjęte konotacje miłości, czyniąc z niej źródło strachu i degrengolady. W magicznych światach znanego Kolumbijczyka jednak pierwsze tropy zwykle okazują się zwodnicze. Jak więc jest z tym Marquezowskim uczuciem z „Miłości i innych demonów”?

Czytaj dalej

wyspa ocenaISLANDZKI NOWY WSPANIAŁY ŚWIAT

Poczucie bezpieczeństwa człowieka jako istoty funkcjonującej w określonym społeczeństwie kierowanym konkretnymi zasadami jest tak naprawdę bardzo kruchym konstruktem. Od lat udowadniają to nie tylko takie sytuacje, jak chociażby aktualna pandemia, ale też bazujące na fikcji teksty kultury – i to z każdej półki, tak egalitarnej, jak i elitarnej. W debiutanckiej „Wyspie” Sigríður Hagalín Björnsdóttir raz jeszcze przypomina światu, że nie trzeba wojny, by zachwiać współczesnymi strukturami i normami.

Czytaj dalej

pestkiW POGONI ZA NORMALNOŚCIĄ

„Pestki” Anny Ciarkowskiej są dla mnie ważne z wielu powodów. Każdy z nich wydaje się zbyt delikatny, zbyt intymny, zbyt prywatny, by dzielić się nim w oficjalnej recenzji, by wystawiać go na pokaz przypadkowym ludziom. Jednocześnie jednak nie da się pisać/mówić o tej książce bez pewnego ekshibicjonizmu. Ma ona bowiem dotykać i to dotykać poprzez utożsamienie. Przyznając więc, że nas dotknęła, przyznajemy się jednocześnie do pewnego współdzielenia doświadczeń z autorką „Pestek”.

Czytaj dalej

kociarzDZIWACZNY UROK KOCIARZY

To, że pragnę „Kociarza”, wiedziałam na długo przed jego oficjalną premierą. Przeczytałam udostępnione w sieci tytułowe opowiadanie ze zbioru i wpadłam po uszy. Później dorwałam kilka artykułów na temat książki i wywiad z autorką – Kristen Roupenian. To wszystko spowodowało, że w dzień premiery pobiegłam do księgarni i kupiłam ten (jak zapewniała machina promocyjno-dystrybucyjna) „portret pokolenia ery Instagrama, Tindera i #metoo”. Wróciłam do domu, zaczęłam czytać i uświadomiłam sobie, że… zostałam oszukana!

Czytaj dalej

między nami chaosMIĘDZY NAMI ŻYCIE

W życiu nie ma nic na pewno. Jedna chwila, jedna decyzja, jedno nieporozumienie są w stanie wywrócić ludzką egzystencję do góry nogami. W obliczu takiego zagubienia chwytamy się czasem najbardziej absurdalnych kół ratunkowych. Bohater debiutanckiej książki Samuela Millera „Między nami chaos” interpretuje podsuniętą mu przez los informację jako zachętę do odbycia podróży śladami swego dziadka. Pozornie chce poznać prawdę o jego ostatnich dniach, w rzeczywistości – pragnie zrozumieć siebie.

Czytaj dalej

sympatykJESTEM SZPIEGIEM, ŚPIOCHEM, KRETEM…
Podobno wszystko zaczęło się od „Czasu Apokalipsy” F.F. Coppoli. Po wielokrotnym obejrzeniu filmowej taśmy Viet Thanh Nguyen miał w sercu gorejącą ranę. Nie było dlań wątpliwości, że jest to wybitny film, a samemu Coppoli jako inspiracje przyświecały sensowne ideały, ale dlaczego wielki reżyser odebrał głos drugiej stronie? Dlaczego Wietnamczycy nie mogli przedstawić swojej wersji tej historii? Lata później Nguyen napisał więc „Sympatyka”, który jest nie tyle oddaniem sprawiedliwości Wietnamowi, co krytyką Stanów Zjednoczonych.

Czytaj dalej

rudowłosaSTUDNIA BEZ DNA
Przeżycia lub braki doświadczeń z okresu młodzieńczego determinują nasze przyszłe pragnienia i dążenia, kreują nasze lęki i obawy. Rozwody rodziców, którzy podobno mieli być ze sobą na zawsze, mogą zachwiać wiarą w monogamiczną miłość lub małżeństwo; brak ojca może przełożyć się na obsesyjne pragnienie bycia ojcem lub wprost przeciwnie – strach przed posiadaniem dziecka; śmierć kogoś bliskiego jest w stanie zniechęcić nas do budowania więzi, by unikać ponownego bólu ewentualnej straty. Noblista Orhan Pamuk w swojej dziesiątej książce pt. „Rudowłosa” pisze właśnie, między innymi, o wpływie przeszłości na ludzką przyszłość.

Czytaj dalej

chłopiec z aleppo, który namalował wojnęWSZYSTKIE ODCIENIE CIERPIENIA
Rozmawiałam z tatą o służbie wojskowej. „Jestem przeciwna jej przywróceniu. W idealnym świecie – powiedziałam – nie byłoby w ogóle potrzeby posiadania wojska”. Nie zgodził się. Może już nie wierząc w idealny świat, a może nie słysząc tego dopowiedzenia o konieczności zrewolucjonizowania rzeczywistości. Nigdy nie zrozumiem, skąd w ludziach ta potrzeba agresji, walki, zabijania. Na tym poziomie wiele mam wspólnego z bohaterem książki „Chłopiec z Aleppo, który namalował wojnę” autorstwa Sumii Sukkar.

Czytaj dalej

Zgubiono znalezionoTUTAJ, TUTAJ, TUTAJ
Kiedy ktoś bliski umiera, to jest trochę tak, jakby trafiło się nagle do alternatywnej rzeczywistości. Świat krzyczy „nie”, mózg mówi „to żart”, „niemożliwe” i jeszcze parę chaotycznych rzeczy, z których nic nie wynika poza szokiem, ogólną dezorientacją i bólem. Tak przynajmniej było u mnie. A potem pogrzeb i nadzieja, aż do chwili, gdy trumna zostaje zasypana ziemią, że wieko się otworzy i kochana osoba krzyknie „niespodzianka!”. Nie pomagają słowa, klepanie po plecach, przytulanie i złote myśli. Każdy musi poradzić sobie ze śmiercią na własny sposób. Szkoda, że Brooke Davis nie napisała „Zgubiono, znaleziono”, gdy ja szukałam sposobu na zaakceptowanie nowej rzeczywistości. Miałam bowiem wrażenie, że chwilami patrzę czytelniczymi oczyma na siebie samą.

Czytaj dalej

nowy jorkMIASTO TO LUDZIE I ICH HISTORIE
Nowy Jork to symbol spełniających się snów i niekończących możliwości. Marzą o nim ludzie z całego świata, przekonani, że sama tylko doń wyprowadzka gotowa byłaby przemienić ich życie w magiczną przygodę. O Nowym Jorku śpiewali między innymi: U2, Paloma Faith, Lady Gaga, Freddie Mercury, Snow Patrol czy T.Love (a to tylko kilka pierwszych skojarzeń); kręcono o nim filmy i osadzano w nim niezliczoną ilość historii. Nigdy wcześniej jednak nie stał się głównym bohaterem powieści historycznej, mającej na celu ukazać jego dzieje. Dokonał tego dopiero, znany już z podobnego potraktowania Paryża, Edward Rutherfurd.

Czytaj dalej

płyń z tonącymiODNALEŹĆ SIEBIE
Temat rozliczeń wojennych i poszukiwania swojej tożsamości nie jest w literaturze niczym nowym. Na tym poziomie, sięgający do czasów I i II wojny światowej oraz uwikłania w nią Norwegów, Lars Mytting nie prezentuje więc niczego odkrywczego. Ot, jeszcze jeden bohater-sierota, który musi zmierzyć się z przeszłością i samotnością, by móc zacząć żyć. Z tym, że „Płyń z tonącymi” to nie tylko opowieść o wojennych stratach i niezasklepionych ranach. To również historia zachłanności, poszukiwania własnego miejsca i godzenia bezpiecznej tradycji z niebezpiecznymi pragnieniami serca; to historia o niespełnieniu, potrzebie miłości i całym morzu tęsknoty.

Czytaj dalej

dzień dobry, północyWITAJ, NIEPEWNOŚCI
Każdego dnia podejmujemy decyzje, które wpływają na naszą przyszłość. Czasami nawet jedno słowo może mieć kolosalne znaczenie. Zmierzamy ku jakiemuś punktowi, wyznaczamy sobie jakieś cele i dopiero, kiedy stajemy na podium naszych marzeń, zastanawiamy się nad znaczeniem dróg, których nie wybraliśmy. Nad ludźmi, których odtrąciliśmy. Nad szansami, które odrzuciliśmy. Zwykle te wątpliwości zagłusza szum świata – trajkotanie otoczenia, buczenie telewizora, wszechobecny zgiełk i hałas – który przyćmiewa wszelkie wewnętrzne monologi. Ale co stałoby się, gdyby świat nagle zamilkł, a my mielibyśmy tylko siebie i czas? Tak, jak bohaterowie „Dzień dobry, północy” Lily Brooks-Dalton?

Czytaj dalej

biedni ludzie z miasta łodziPERWERSYJNE GETTO
O łódzkim getcie, w porównaniu do ilości opracowań na temat innych miejsc izolacji Żydów,  pisze się niewiele (z ważniejszych książek przychodzi mi do głowy jedynie „Fabryka muchołapek” Andrzeja Barta), mimo iż przetrwało najdłużej ze wszystkich znajdujących się na terenach Polski. Wielka szkoda, że po tak długim oczekiwaniu na rozprawienie się z historią zagłady Żydów w Łodzi, to właśnie Szwed, a nie żaden z polskich literatów podjął się tego zadania.

Czytaj dalej