Marieta Żukowska

słaba płeć recenzjaJAJNIKI I PENISY
Czy aby nie cofnęłam się w czasie? Czy to XXI wiek, czy może jakaś alternatywna rzeczywistość? Takie pytanie chodziły mi po głowie podczas domowego seansu „Słabej płci”.  Filmu, który tak bardzo starał się nie być szowinistyczny i wepchnąć kobiety w supermęskie spodnie, że okazał się kobiecą nagonką na i tak pokrzywdzonych – według twórców produkcji – intelektualnie przez los nieudaczników płci brzydkiej. Filmu, który odwrócił stereotypy i wykrzywił je do tego stopnia, że stworzył nowe, tylko śmiesznie karykaturalne.

Czytaj dalej