„Jak znaleźć faceta w wielkim mieście” Melissy Pimentel, lipcowy debiut sprzed dwóch lat, był dla mnie sporym zaskoczeniem. Po landrynkowej okładce nie spodziewałam się niczego więcej, niż kolejnej ckliwej historyjki o poszukiwaniu prawdziwej miłości, a tymczasem otrzymałam naprawdę wciągającą i pełną humoru historię nieco zagubionej singielki. Gdy w tym roku do księgarni trafił „Nie mój jedyny” autorki, nie miałam wątpliwości, że muszę powieść przeczytać. Tym razem także byłam zaskoczona, ale już nie tak, jak bym sobie tego życzyła.
Nie dajcie się zwieść – choć tytuł na to wskazuje, to książka nie stanowi kolejnego poradnika (niemniej ktoś mógłby wyciągnąć z niej kilka sensownych rad dotyczących podrywu i czerpania radości z życia). Nie jest też książka autorstwa Melissy Pimentel tak urocza, jak mogłaby na to wskazywać okładka. A jaka jest i o czym opowiada?