Kiedyś BP było jednym z moich ulubionych koncernów. Być może dałam się złapać na to zielone, przyjazne (skojarzeniowo) środowisku logo, albo na reklamy udoskonalonego paliwa (mniej spalin, czyszczenie silnika czy większy zasięg na jednym baku to zawsze sensowne propozycje), tudzież na miłą obsługę i kartę na punkty lub po prostu schludność stacji, które zawsze zachęcały czystymi podłogami i nowoczesnym wyposażeniem. Po wydarzeniach z 2010 roku zaczęłam tam bywać rzadziej. Odkąd obejrzałam „Żywioł. Deepwater Horizon” najchętniej już nigdy nie skorzystałabym z ich usług.
1. To trochę absurdalne, że jeszcze nie obejrzałem #Lamb. Intryguje mnie ten film od zapowiedzi. 2. Mega rozczarowało nas #SaintMaud, takie "meh" wbrew powszechnym zachwytom. 3. Reszta stąd to same sztosy! #A24 od lat należy do naszej ścisłej topki kina, jeśli chodzi o portfolio.