ŚWIATŁA WIELKIEGO MIASTA, CZYLI: JAKA PIĘKNA KATASTROFA…
Od lat rzesze polskich uczniów szturmują kina, ilekroć w repertuarze znajdzie się coś, co przypomina o trudnych losach Polski i Polaków. Słowo „coś” pojawia się tu zresztą nieprzypadkowo, gdyż nierzadko mowa w tym kontekście o koniunkturalnych filmowych wydmuszkach, niekiedy może i atrakcyjnych, ale wewnętrznie pustych, mających tyle wspólnego z porządną kinematografią, co „wyrób czekoladopodobny” z czekoladą. Czy „Miasto 44” wpisuje się w tę niechlubną tendencję?
Reżyserią zajmuje się gość m. in. od #10CloverfieldLane i pilota #TheBoys, co pozwala być dobrej myśli. 🤞🏻 Z drugiej strony zanosi się na zupełnie inny typ historii, więc rożnie może być...😬 Czy marka #Predator wróci do łask? Poczekamy, zobaczymy.