Przez jakiś czas od 2005 roku świat należał do braci Kaulitz i zespołu Tokio Hotel. Była to pierwsza podobna fala szału fanostwa wśród nastolatek jakiej byłam świadkiem. W Internecie mnożyły się fanfiki z chłopcami i ich fankami w rolach głównych. W zaciszach pokoi dziewczyny całowały do snu plakaty. Na szkolnych korytarzach echem niosły się śpiewane z pamięci utwory. Świat zwariował. Zupełnie jak ten w „Piosenkach o dziewczynie” Chrisa Russella.
Eh, będąc na wakacyjnym #weekend.owym wyjeździe, trzeba było nie zaglądać do tematów kulturowych... 🙎🏻♂️
Ledwie człowiek zajrzy w komentarze pod newsami o Lady Gadze jako HQ, o Preyu, o wypowiedzi Marka Ruffalo i o paru innych tematach... i już jakoś tak #chillvibes zaburzone.🤦🏻♂️/k