Ostatnio to thrillery i kryminały zajmują czołowe miejsca w mojej recenzenckiej kolejce. Wieczorami do snu oglądam też filmowe historie z tego gatunku, nadrabiając czasy, w których podobne opowieści nie budziły mojego zainteresowania. Poznaję prawidła gatunku i schematy. Klasyczne historie zderzam z nowoczesnymi rozwiązaniami. „Żona między nami” Greer Hendricks i Sarah Pekkanen jest gdzieś pomiędzy tym, co stare i dobrze znane oraz tym, co nowe i zaskakujące.
Pan Makłowicz to najlepsze, co mogło się przytrafić BP.
Jedząc u nich na stacjach hot-dogi z parowanymi kiełbaskami z menu sygnowanym jego nazwiskiem jakoś tak łatwiej mi ruszyć do przodu po tych wszystkich ekologicznych wpadkach firmy. 😏 /k