Usypać górę z ziarenek to niełatwa sprawa. Wiedzą o tym laureaci ubiegłorocznych Plażowych Mistrzostw Budowniczych w Mielnie. Oni coś tam usypali, ale też im się osuwało. Polewamy ją wodą i oklepujemy, tak mówili, żeby piach nie był sypki. Ale patentu na utrzymanie konstrukcji to nie ma, powtarzał jakiś Remigiusz z Bydgoszczy. Joanna Bator z Wałbrzycha patent ma. Bo studiowała kulturoznawstwo i dobrze wie co i jak trzeba ze sobą połączyć, aby tworzyło spójną całość. Spójność to słowo klucz. Odpowiedni dobór słownego, kunsztownego materiału, płynność w przechodzeniu z tematu na temat („azaliż” konstrukcja szczelin mieć nie może) i wio! Lecim na Szczecin, a raczej na Wałbrzych, ponieważ to o Wałbrzychu Joanna Bator swoje opowieści snuć musi.
1. To trochę absurdalne, że jeszcze nie obejrzałem #Lamb. Intryguje mnie ten film od zapowiedzi. 2. Mega rozczarowało nas #SaintMaud, takie "meh" wbrew powszechnym zachwytom. 3. Reszta stąd to same sztosy! #A24 od lat należy do naszej ścisłej topki kina, jeśli chodzi o portfolio.