Szerszej widowni Dwayne ‘The Rock’ Johnson dał się poznać dzięki wcielaniu się w umięśnionych bohaterów starożytności, a właściwie jednego bohatera – Króla Skorpiona. W tej roli pojawia się w swoim debiucie kinowym – „Mumii” – ale też w o rok młodszym filmie, „Królu Skorpionie”. Produkcja w reżyserii Chucka Russella była ze wszech miar tandetna, ale trafnie przepowiedziała przyszłość aktora-wrestlera.
1. To trochę absurdalne, że jeszcze nie obejrzałem #Lamb. Intryguje mnie ten film od zapowiedzi. 2. Mega rozczarowało nas #SaintMaud, takie "meh" wbrew powszechnym zachwytom. 3. Reszta stąd to same sztosy! #A24 od lat należy do naszej ścisłej topki kina, jeśli chodzi o portfolio.