Czasami zastanawiam się – zwłaszcza, gdy mam gorszy emocjonalnie dzień – czy świat faktycznie byłby taki straszny bez tej niestabilnej mieszanki, jaką są ludzkie uczucia. Być może straciłby nieco koloru, uspokoiłby się i drastycznie oddalił od tak bliskiej mi idei romantyzmu, ale… Brak świadomości straty, czy też brak zaangażowania emocjonalnego w proces tracenia, sprawiłyby (najpewniej), że nie odczuwalibyśmy tej zmiany w sposób negatywny. Choć raz logika wygrałaby z emocjami. Może byłoby przepięknie, może byłoby normalnie? Sprawdzić to – nie pierwszy już raz w historii kultury zresztą – postanowił Drake Doremus, twórca filmu „Przebudzeni”.
1. To trochę absurdalne, że jeszcze nie obejrzałem #Lamb. Intryguje mnie ten film od zapowiedzi. 2. Mega rozczarowało nas #SaintMaud, takie "meh" wbrew powszechnym zachwytom. 3. Reszta stąd to same sztosy! #A24 od lat należy do naszej ścisłej topki kina, jeśli chodzi o portfolio.