„Czy żarem miłości można się sparzyć?” pyta okładka czwartego (i chyba ostatniego?) tomu „Kwiatu paproci” Katarzyny Bereniki Miszczuk. Jak dotąd, to nawet się nie ogrzałam – chciałabym odpowiedzieć, ale jest w tym coś nazbyt złośliwego. Do finału historii Gosi docieram w końcu bez cierpienia, w jakiejś części usatysfakcjonowana i zainteresowana puentą. Czy „Przesilenie” ma w sobie tyle siły (lub jej nie ma), by przeciągnąć mnie na jedną ze stron – piekielnego żaru tudzież okrutnego chłodu?
1. To trochę absurdalne, że jeszcze nie obejrzałem #Lamb. Intryguje mnie ten film od zapowiedzi. 2. Mega rozczarowało nas #SaintMaud, takie "meh" wbrew powszechnym zachwytom. 3. Reszta stąd to same sztosy! #A24 od lat należy do naszej ścisłej topki kina, jeśli chodzi o portfolio.