Po recenzji książki Todda Burpo przyszedł wreszcie czas na zrecenzowanie nakręconego na jej podstawie filmu. Przyznać muszę otwarcie, że obejrzenie produkcji w reżyserii Randalla Wallace’a było wyzwaniem równie trudnym, co przeczytanie tekstu pastora. Już we wstępie udzielę wyczekiwanej zapewne odpowiedzi na pytanie, które dręczyć musi wszystkich tych, którzy zapoznali się z recenzją książki Burpo – tak, są w filmie i problemy finansowe, i wydalanie kamieni nerkowych. Niestety, nie ma przycinanego przez bagażnik palca. I może to był właśnie błąd reżysera? Trochę krwi zawsze podkręca atmosferę i notowania filmu.
Eh, będąc na wakacyjnym #weekend.owym wyjeździe, trzeba było nie zaglądać do tematów kulturowych... 🙎🏻♂️
Ledwie człowiek zajrzy w komentarze pod newsami o Lady Gadze jako HQ, o Preyu, o wypowiedzi Marka Ruffalo i o paru innych tematach... i już jakoś tak #chillvibes zaburzone.🤦🏻♂️/k