Okładka książki „Czego nie powiedziałam” Małgorzaty Garkowskiej zdecydowanie przyciąga uwagę. Do tego stopnia, że postanowiłam sięgnąć po tę lekturę bez czytania jakichkolwiek recenzji czy komentarzy. Skusiły mnie barwy, które idealnie wpisują się w panującą aktualnie porę roku oraz zamyślony wzrok błękitnookiej kobiety. Przyznaję, że w pierwszym momencie nie zwróciłam uwagi na różnicę między przekazem obrazu a samym tytułem powieści.
1. To trochę absurdalne, że jeszcze nie obejrzałem #Lamb. Intryguje mnie ten film od zapowiedzi. 2. Mega rozczarowało nas #SaintMaud, takie "meh" wbrew powszechnym zachwytom. 3. Reszta stąd to same sztosy! #A24 od lat należy do naszej ścisłej topki kina, jeśli chodzi o portfolio.