Siobhan Vivian

słodko-gorzkie latoJAK LODY BEZ CUKRU

Dwa lata temu Siobhan Vivian nie podbiła mojego serca. „Fatalna lista” okazała się… fatalna i szybko uleciała z mojej pamięci. W tym roku dałam jednak autorce jeszcze jedną szansę. „Słodko-gorzkie lato” miało być lekką wakacyjną lekturą, która odciągnie mnie od pełnego stresów codziennego życia. Czy tym razem autorce udało się podarować mi nieco wytchnienia? I tak, i nie.

Czytaj dalej

fatalna listaDZISIEJSZY NARCYZ TO LICEALISTKA
Nie od dzisiaj wiadomo, że różnice między kulturą amerykańską (konkretnie USA), a europejską – mimo ogólnej makdonaldyzacji – są ogromne. Zwykle ich nie zauważamy. Oglądamy amerykańskie filmy, amerykańskie programy i przejmujemy pewne wyobrażenie o Stanach, stopniowo wcielając je w życie w formie „słodkich szesnastek” czy lokalnych wersji „Jersey Shore”. Czasami jednak zderzamy się z elementami kultury USA, które wykraczają poza nasze wyobrażenia – gdy okazuje się np. że bliższy jest jej purytanizm niż wolność obyczajów albo gdy, jak w przypadku „Fatalnej listy” Siobhan Vivian, wychodzi na jaw, jak ogromne znaczenie ma dla niej wygląd zewnętrzny.

Czytaj dalej