Jakby nie patrzeć, los z Zaca Efrona trochę się naśmiewa: to, co przyniosło mu sławę w przeszłości, dzisiaj jest gwoździem do trumny jego aktorskiej kariery. Jest z nim trochę tak, jak z Miley Cyrus, która – by wyrwać się z disnejowskiego świata różu, świecidełek i tandetnego podrygiwania – musiała zrobić z siebie striptizerkę.
SARS-CoV-2 tak naprawdę panoszy się już wśród ludzi w niebezpiecznym stopniu od półtora roku. Marcowe wieści o rocznicy walki z pandemią dotyczą tylko rozpoznania problemu i wdrożenia procedur, reżimu sanitarnego itd.
Niby szczegół, ale i przejaw "zachodniego" myślenia o świecie https://twitter.com/avantgame/status/1366555547235807236