możesz to zrobićNO JASNE, ŻE MOGĘ!
Niskie poczucie własnej wartości, to coś, z czym okresowo – lub na stałe – zmaga się większość z nas. W świecie, gdzie nieustannie trzeba być najlepszym; gdzie trzeba wydzierać sobie miejsce, nietrudno dojść do smętnego wniosku, że „wszystko jest bez sensu, ja jestem bez sensu, życie jest bez sensu”. Coraz częściej zmagamy się z nerwicami, załamaniami, depresją; obarczając winą za nie: rządy, pracodawców albo negatywne wzorce z dzieciństwa. Tymczasem, jak naucza Paul Hanna autor książki „Możesz to zrobić!”, tylko od nas zależy nasze samopoczucie. Źli, zdenerwowani, zmęczeni, smutni czy przeświadczeni o życiowej porażce czujemy się sami i nikt nie może nas do tego zmusić. A skoro jakość naszego życia zależy tylko od nas, to tylko my możemy je poprawić.

Okładka „Możesz to zrobić!” natychmiast przykuwa uwagę ciepłą barwą żółcienia. Z psychologicznego punktu widzenia, podobno, skoro w ogóle podoba mi się ten kolor, jestem osobą, która nie boi się zawodu i nie ma niskiego poczucia własnej wartości. A może właśnie dlatego tak mnie pociąga? Z tęsknoty za tym, czego nie posiadam, ale chciałabym? Żółcień to także: słońce, optymizm i radość. Jak piszą mądrzy ludzie w mądrych książkach: wzmacnia system nerwowy, wspomaga koncentrację, pobudza intelekt i skłania do pozytywnego myślenia. Wszystko to odpowiada zachęcającemu do działania tytułowi książki oraz prostej, acz kreatywnej grafice, przedstawiającej symbolicznie skomplikowany mechanizm ludzkiego umysłu.

możesz to zrobić„Możesz to zrobić” to króciutki – nieco ponad dwustustronicowy – poradnik motywujący, którego autorem jest australijski ekspert w tej dziedzinie. Paul Hanna, po latach prowadzenia kursów, spisał swoje idee oraz obrazujące je historie (zasłyszane bądź z życia), by pokazać wszystkim, jak można zbudować szczęście w życiu osobistym i zawodowym. Autor, który swoim życiorysem udowadnia prezentowane w książce teorie – zaczynał bowiem dość skromnie, by ostatecznie wspiąć się na sam szczyt i stać się konsultantem największych korporacji na świecie, jak: McDonald’s czy BMW – podpowiada, co robić, by zamiast stracić cel z oczu, wreszcie go zrealizować.

Ale to nie wszystko. Paul Hanna od pierwszych stron podkreśla, że sukces utożsamiany z sukcesem zawodowym i finansowym nie jest jego celem. Najważniejszym jest, by być szczęśliwym, umacniać wiarę w siebie i w swoje możliwości oraz nie pozwolić na negatywne oddziaływanie otoczenia i zdarzeń losowych na nasze życie. Nikt nie jest w stanie do niczego nas zmusić – przekonuje – nie możemy czuć się w dany sposób z powodu kogoś innego, niż my sami. Za nasze upadki czy złe samopoczucie nie odpowiada nikt poza nami. Gdy wreszcie to sobie uświadomimy, będziemy gotowi by działać.

A jak działać? Australijski coach proponuje wiele różnych możliwości. Od tych bardziej znanych, jak spisywanie długodystansowych celów i umieszczanie ich w widocznym miejscu lub czytanie każdego dnia; przez tworzenie listy celów codziennych; aż po wyeliminowanie z naszego słownika negatywnych czy pesymistycznych stwierdzeń. Hanna zachęca do życzliwszego podchodzenia do świata i ludzi, proponuje „zarażanie energię” oraz przekonuje, że chcieć i wierzyć w możliwość owego „chcenia”, to móc. Wystarczy otwarty umysł, wizualizacje i pewność, co do tego, co chce się osiągnąć.

Nie rzuca jednak wszystkich tych wskazówek bez umocnienia ich w realnym świecie. Przywołuje statystyki kreowania motywacyjnych list wśród milionerów i miliarderów, przytacza historie drogi do sukcesu lub lepszego zrozumienia siebie bliskich lub niemal obcych (znanych jedynie z kursów) mu osób. Podpiera się historiami z filmów czy książek. Muszę przyznać, że niekiedy pobrzmiewa to nieco w duchu ostatniej fali internetowych grafik – „Oto X. X nie robi tego, ale robi to. Bądź jak X”. – ale ma to swój urok.

Całość czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Przesłanie, propozycje i wskazówki są jasne, gotowe by natychmiast po ich otrzymaniu, wprowadzić je do życia. Bardzo interesująco wypada konstrukcja poradnika. Po każdym rozdziale Hanna wskazuje listę poruszonych w danym fragmencie tematów i zachęca do rozszerzenia któregoś z nich, poprzez przerzucenie kartek do konkretnego rozdziału. Książkę można więc czytać linearnie lub wedle zaintrygowania poruszanymi problemami. Najsłabszym elementem są zdecydowanie, pojawiające się co jakiś czas wiersze, które u amatorów poezji mogą wywołać jedynie ból głowy. Być może to kwestia tłumaczenia, być może nie…

Tak, jak poradników nie trawię, tak dla książki Paula Hanna’y zrobiłam wyjątek. Myślę, że wyciągnęłam z lektury kilka ważnych i mobilizujących prawd. Może i odpuszczę sobie proponowane przez autora ćwiczenia związane z rysowaniem, ale chętnie skorzystam z wizualizacji, czy list zadań albo intelektualnego skupiania się na celu. Już po samej tylko lekturze czuję się pewniejsza siebie. I Ty „Możesz to zrobić!”.

ocena 8

Za egzemplarz dziękujemy: wydawnictwo Galaktyka

Alicja Górska