W „Ataku tyrolskich zombie” Dominika Hartla jest teoretycznie wszystko, co lubię: zombiaki snujące się powoli, jak w klasycznych filmach o żywych trupach; górskie widoczki i snowboard jako temat; drewniane aktorstwo i nie mniej drewniane dialogi zapowiadające film klasy B; no i wreszcie pokłady absurdu niczym w bezpretensjonalnych komediach z pogranicza parodii oraz pastiszu. Jasne, że to nie dla każdego, ale ja nastawiłem się na dobrą zabawę.
#LEGOGwiezdneWojnyWakacje/#LEGOStarWarsSummerVacation to zabawna, miejscami żartobliwie samoświadoma animacja z legutkowej wariacji na temat #StarWars. Kreskówkowy, niemal slapstickowy humor łączy się tu z ogrywaniem idei kanonu. Jest więc coś i dla dzieci, i dla dorosłych. 🙂 /k