Netflixowi znowu się udało. Tak. Po raz kolejny wyprodukowany przez tę stację serial okazał się strzałem w dziesiątkę. A nie było to wcale oczywiste! W końcu stworzenie dobrych ekranizacji, zwłaszcza pozycji kultowych, to nie lada wyzwanie, o czym przekonał się już niejeden twórca. Na szczęście „Seria niefortunnych zdarzeń” nie przerosła możliwości śmiałków, którzy się tego wyzwania podjęli.
Reżyserią zajmuje się gość m. in. od #10CloverfieldLane i pilota #TheBoys, co pozwala być dobrej myśli. 🤞🏻 Z drugiej strony zanosi się na zupełnie inny typ historii, więc rożnie może być...😬 Czy marka #Predator wróci do łask? Poczekamy, zobaczymy.