Netflixowi znowu się udało. Tak. Po raz kolejny wyprodukowany przez tę stację serial okazał się strzałem w dziesiątkę. A nie było to wcale oczywiste! W końcu stworzenie dobrych ekranizacji, zwłaszcza pozycji kultowych, to nie lada wyzwanie, o czym przekonał się już niejeden twórca. Na szczęście „Seria niefortunnych zdarzeń” nie przerosła możliwości śmiałków, którzy się tego wyzwania podjęli.
Nic dziwnego, że Rosamund Pike dostała Złotego Globa za rolę w #ICareALot/#OWszystkoZadbam. To genialna kreacja podłej postaci, której nienawidzi się od pierwszych minut.
Nie byłoby jednak tego efektu bez sprawnej reżyserii i trzymającego w napięciu scenariusza.