Szefuje trzem magazynom, prowadzi bloga, uprawia działkę, zajmuje domem i wychowuje córeczkę, a jej mąż to rzadko spotykany ideał. Jakby tego było mało, wydała właśnie drugą po „Facetach z sieci” książkę – „Ukłony dla żony”. Katarzyna Gubała to podręcznikowy przykład obiektu zazdrości. Ciepła, romantyczna i… zorganizowana.
Chciałaby, żeby każdy odnalazł swoją drugą połówkę i nie szczędzi zapału, by to osiągnąć. Nie od dzisiaj bowiem zajmuje się czymś, co należałoby nazwać miłosnym doradztwem. Jej blog (www.porywyserca.pl) oraz książki to efekty tych właśnie chęci.
Być może, gdybym przeczytała „Ukłony dla żony” Katarzyny Gubały wcześniej, moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej. A może nie zmieniłoby się wcale? Tak czy siak, jeżeli zależy wam na partnerze/partnerce, a coś psuje się w waszym związku, to „Ukłony dla żony” mają szanse pewne rzeczy wam uświadomić, pozwolić je zrozumieć i zaakceptować. I to w dodatku w multimedialnym formacie.
Dwa wieczory wystarczyły, byśmy obejrzeli cały serial #TheSandman.
I już żałujemy, że tak szybko się skończył! Ale to dobrze. Twórcy odnaleźli balans między wiernością a zmianami, kondensując wątki z kilku rozdziałów komiksów pod format sezonu serialu. Z sukcesem! 👍