„Pokot” długo nie schodził z języków polskich widzów. Szokował tematyką, intrygował jej prezentacją, nurtował współpracą dwóch silnych kobiecych osobowości – nominowanej do Oscara Agnieszki Holland i wielokrotnej laureatki literackiej nagrody Nike Olgi Tokarczuk. Dopiero teraz jednak miałam okazję film obejrzeć i odkryć hipnotyzująco-czarującą stronę irytacji.
1. To trochę absurdalne, że jeszcze nie obejrzałem #Lamb. Intryguje mnie ten film od zapowiedzi. 2. Mega rozczarowało nas #SaintMaud, takie "meh" wbrew powszechnym zachwytom. 3. Reszta stąd to same sztosy! #A24 od lat należy do naszej ścisłej topki kina, jeśli chodzi o portfolio.