Dennis Quaid

był sobie piesBAILEY, BAILEY, BAILEY
Ktoś mógłby zapytać, jak to możliwe, że książka o reinkarnacjach psa utrzymywała się na szczycie listy bestsellerów „New York Timesa” przez cały rok, została przetłumaczona na 20 języków i wydana w 29 krajach oraz ostatecznie zekranizowana w reżyserii Lasse Hallströma, człowieka, który ma na swoim koncie takie hity, jak „Co gryzie Gilberta Grape’a”, „Czekolada”, „Casanova” czy „Podróż na sto stóp”. Ktoś mógłby zapytać, ale nie ja. Nie tylko dlatego, że „Był sobie pies” już widziałam, ale także dlatego, że – jak wielu ludzi na świecie – znam smak przyjaźni ze zwierzęciem oraz jej straty.

Czytaj dalej

CO SIĘ KRYJE ZA FASADĄ AMERYKAŃSKIEGO SNU?
„Daleko od nieba”, melodramat w reżyserii Todda Haynesa, mimo gatunku niewiele łączy z ckliwymi historyjkami o miłościach przeszłego Hollywood. Amerykański sen lat 50. w „Far away from heaven” ukrywa za ścianą ideałów homofobię, rasizm i obawę przed społecznym odtrąceniem. Doceniono to z pewnością na Independent Spirit Award, gdzie produkcja otrzymała aż cztery statuetki (najlepszy film, najlepsza reżyseria, najlepsza rola żeńska oraz męska).

Czytaj dalej