Alan Rickman wyreżyserował podczas swego życia dwa filmy. Pierwszego, adaptacji sztuki Sharmana MacDonalda, pod tytułem „Zimowy gość” nie widziałam. Drugi, kostiumowy romans z gatunku komediodramatu, czyli „Odrobina chaosu” wywołał we mnie mieszane uczucia. Z jednej bowiem strony rzucają się w oczy wyraźnie liczne wady i pewien brak szlifu, z drugiej zaś – smutne spojrzenie mojej nowej miłości, Matthiasa Schoenaertsa.Czytaj dalej →
Tak naprawdę w „Z dala od zgiełku” nie chodzi wyłącznie o tragiczną historię miłosną. To również bardzo dobrze ukazana sytuacja społeczna i pozycja kobiet w XIX wieku oraz swoista krytyka skrajnej niezależności, która sama w sobie nie stanowi żadnej wartości. O jej znaczeniu świadczą dopiero sytuacje, w których dochodzi do głosu.