Na krześle reżysera Jon Favreau (twórca obu części „Iron Mana”). Wśród scenarzystów Roberto Orci i Alex Kurtzman (panowie odpowiadają m.in. za wznowionego „Star Treka”, dwie pierwsze części „Transformersów”, „Wyspę” i „Legendę Zorro”) oraz przede wszystkim Damon Lindeloff (jeden z głównych scenarzystów i producentów serialu „LOST”).
Solidne kino z trzymającą w napięciu, pomimo oparcia na faktach i znajomości zakończenia (tragedia na Mount Everest była bardzo nagłośniona i wciąż bywa wspominana w mediach), fabułą. Atrakcyjne wizualnie i dźwiękowo.
„Ave, Cezar!”, chociaż bawi, jest przede wszystkim swoistego rodzaju hołdem złożonym złotej erze Hollywood i czasom około lat 50., kiedy to nie tylko wykształcił się system gwiazd, ale i narodziło najwięcej ze schematów filmowych gatunków.