Wysypujące się z ramy jakiejś martwej natury, gnijące owoce, to drobnostka w porównaniu z tym, co dzieje się z niektórymi portretami. Przemieszczające się pokoje i zmiany lokacji po każdym otworzeniu drzwi, to nic, gdy zestawić rzecz z wpadaniem w pętlę zdarzeń, którą odwrócić może tylko…
Nie taki diabeł straszny jak go malują. Pod warstwą pięknego, acz trudnego przez bardzo długie zdania i metafory, języka skrywa się wciąż aktualna, niekiedy zabawna historia o możnych Francji.