fantasy

od złej do przeklętej recenzjaWSZYSCY PRAGNĄ MIŁOŚCI
„Złe dziewczyny nie umierają” były pierwszym młodzieżowym horrorem, jaki przyszło mi czytać. Obawiałam się wtedy, że nazywanie horrorem tekstu adresowanego do młodego odbiorcy jest rodzajem marketingowego chwytu, bo przecież nawet z okrucieństwem w baśniach, jako społeczeństwo, mamy ogromny problem. Okazało się jednak, że historia Alexis i Kasey faktycznie przyprawiła mnie o gęsią skórkę. Na to samo liczyłam przy „Od złej do przeklętej”, a okazało się, że…

Czytaj dalej

złe dziewczyny nie umierają recenzjaSPOJRZEĆ STRACHOWI W OCZY
Książka „Złe dziewczyny nie umierają” z miejsca zaintrygowała mnie opisem, a także obietnicą pełzającego po karku chłodu, gęsiej skórki i napięcia. Historia o opętaniu dla nastolatków? Hell yeah! Miałam obawy, zastanawiając się, czy w świecie cenzurowanych baśni ktoś faktycznie porwałby się na mrożącą krew w żyłach historię dla nastolatków, ale jak się okazało – niepotrzebnie.

Czytaj dalej

nawet o tym nie myśl recenzja

WIELKA MOC TO WIELKA ODPOWIEDZIALNOŚĆ
„Chciałabym wiedzieć, o czym teraz myślisz” – zdarza mi się mówić, spoglądając bliskiej osobie głęboko w oczy. Ale czy naprawdę bym tego chciała? Do momentu przeczytania „Nawet o tym nie myśl” Sarah Mlynowski byłam przekonana, że telepatia mogłaby być całkiem zabawna (albo po prostu przydatna). Jak jednak wiadomo światu od dawna „wielka moc to wielka odpowiedzialność”, a odpowiedzialność niekoniecznie wypada zabawnie. Wprost przeciwnie. Teraz więc, już po lekturze, gdy spoglądam w oczy drugiej osoby, myślę sobie po prostu, że jestem szczęśliwa.

Czytaj dalej

WARSZTAT TO NIE WSZYSTKO
„Ja, ja! Wybierz mnie! Mnie wybierz!” – krzyczałam, gdy w redakcji Secretum pojawiła się możliwość otrzymania przedpremierowego egzemplarza „Reputacji” Andrzeja Pilipiuka, chociaż zapoznawać się z jego twórczością zaczęłam stosunkowo niedawno i to nie od przygód (jeżeli tak można je nazwać) osławionego Jakuba Wędrowycza, a od „Oka Jelenia”. Autor uwiódł mnie jednak lekkością pióra i niezwykłą umiejętnością do tworzenia gatunkowego mariażu w takim stopniu, że zapragnęłam być z jego dziełami na bieżąco. „Reputacja” jednak, pomimo że przyjemna i lekka w odbiorze, nie sprostała moim oczekiwaniom.

Czytaj dalej

marcelinaitwierdza2SŁOWO SIĘ RZEKŁO
Pierwszy tom marcelinowych przygód poruszył we mnie więcej niż jedną strunę. Zapragnęłam na powrót stać się dzieckiem, ale i urzeczona – już jako mentalnie dorosły kulturoznawca – śledziłam niezwykle wprawnie wplecione w treść powieści idee, dotyczące tworzenia i bycia autorem. Drugi tom historii autorstwa Izabeli Skorupki nie tylko po raz kolejny zabrał mnie w te rejony, ale również rozbudził zaintrygowanie wyraźniejszym niż poprzednio światem.

Czytaj dalej

marcelinaipamiecprzdkow2ZARAZIĆ DZIECKO MIŁOŚCIĄ DO KSIĄŻEK
Sporo już czasu minęło, odkąd czytałam książkę o typowo dziecięcym targecie. Tlą się we mnie co prawda wspomnienia pierwszych lektur – „Koraliny” czy „Akademii Pana Kleksa” – jednak są już nieco wyblakłe i zatarte. Kiedy w moje ręce trafiła „Marcelina i Pamięć Przodków” autorstwa Izabeli Skorupki, nie sądziłam, że okaże się nie tylko zajmującą lekturą, ale również bardzo osobistą podróżą.
Czytaj dalej
grimmcity2W IMIĘ BAJARZA, I WILHELMA, I JACOBA, AMEN
Jakub Ćwieka ma wybitny talent nie tylko do wpisywania się w wybrane przez siebie motywy, ale do ich wybierania w ogóle. Jak dotąd czytelnicy mieli już okazję zapoznać się z jego pomysłem na przetworzenie tematyki superbohaterskiej („Dreszcz”), mitologii nordyckiej („Kłamca”) czy „Piotrusia Pana” („Chłopcy”). Tym razem niezwykle płodny amator popkultury zaserwował fanom swojej twórczości kryminał utrzymany w stylistyce noir, nawiązujący do baśni braci Grimm.

Czytaj dalej

wszyscy-jestesmy-martwi2MARTWI I Z(A)WIEDZENI
Dałam się uwieść (zwieść?). Spojrzałam na nią jeszcze zanim zaistniała naprawdę, jeszcze zanim pojawiła się w ludzkich domach, zanim stała się częścią czyjejś kolekcji. Spojrzałam na nią i wiedziałam, że muszę ją mieć, zajrzeć do jej wnętrza, poznać ją. No, ale wiecie, co mówią – nie oceniaj po okładce i inne takie. Książka „Wszyscy jesteśmy martwi” Katarzyny Grzędowskiej nie zaskoczyła pod tym względem. Chociaż atrakcyjną wizualnością obiecywała tajemniczą podróż, w rzeczywistości okazała się gotowym do podpalenia stosem doskonałych, lecz niewykorzystanych w swym potencjale, pomysłów. Czytaj dalej
tamgdziecieplo2DOM JEST TAM, GDZIE CIEPŁO
Tak, jak poprzedni tom kipiał od akcji, tak „Tam, gdzie ciepło” chwilami nieco się wlecze. Wciąż oczywiście mnóstwo się dzieje – są strzelaniny, demoniczne cienie, niespodziewane ataki, lejący się alkohol, magiczne burze i cała masa innych atrakcji – jednak kolejne dynamiczne punkty spajają fragmenty niemrawe i rozwlekłe. Ma to swoje uzasadnienie w logice fabuły i doświadczeniach bohatera, ale przy prawie sześciusetstronicowej powieści robi się nieco nużące.

Czytaj dalej

niebezpieczne-zludzenie2ORKIESTRA, PAUZA!
Miewam sny o przeczytanych książkach. Zwłaszcza, jeżeli siedzę w jakimś temacie od kilku tomów, brnę przez jakąś serię bez przerwy lub, gdy rzecz wywarła na mnie spore wrażenie. Wszystkie te trzy punkty pasują do „Kronik Obdarzonych”, których autorkami są Kami Garcia i Margaret Stohl. Nic więc dziwnego, że w trakcie tego tematycznego „ciągu” w nocy prześladowały mnie zielone i złote tęczówki, płomienie oraz tajemnicze drzwi i niewidzialne schody. Czy warto było przetrwać intrygi sennych widziadeł dla lektury „Niebezpiecznych złudzeń”, drugiego tomu spin-offu „Kronik Obdarzonych” pod tytułem „Niebezpieczne istoty”?

Czytaj dalej

niebezpieczneistoty2

GRANIE DO KOTLETA
W świecie paranormalnych romansów nie często zdarzają się globalne sukcesy. Ich przykłady można by wymienić na palcach jednej, no może dwóch, dłoni. „Kroniki Obdarzonych”, a konkretnie ich pierwszy tom „Piękne istoty”, doczekały się zainteresowania filmowców, ale póki co na ekranizacji pierwszej odsłony cyklu się skończyło. Nie oznacza to jednak, że przeminęła chwała, blask i splendor autorek tejże serii, które wykorzystując pięć minut zainteresowania, postanowiły rozszerzyć już znany fanom swojej twórczości świat i napisać jej spin-off.

Czytaj dalej

zrodlo2TAJEMNICE, TAJEMNICE WSZĘDZIE
„To był maj, pachniała Saska Kępa…” śpiewała Maryla Rodowicz z pewnością nie mając na myśli dnia przeczytania przeze mnie „Rodu” J.D. Horna, ale właśnie w maju tego (2015) roku powieść wydana nakładem wydawnictwa Feeria wpadła w moje ręce. Wciągnęła mnie w wir szalonych wydarzeń, kazała wątpić w intencje niemal każdego bohatera i nie puściła aż do ostatniej strony. Na „Źródło” czekałam z utęsknieniem. Drugi tom serii okazał się jednak zupełnie inny od pierwszego.

Czytaj dalej

rod2REWOLUCJA W ROMANSIE PARANORMALNYM
Niespełnione kury domowe, samotne brzydule i panie, których mężowie nie zaspokajają ich wybujałych, erotycznych fantazji. Tak pokrótce wygląda stereotypowy opis autorki romansów. Bez znaczenia, czy paranormalnych czy „zwykłych”. Nic dziwnego, że, gdy na arenę tej literatury wkroczył mężczyzna (w dodatku homoseksualny!) – J.D. Horn – musiałam sięgnąć po ten tytuł. Czego spodziewałam się po „Rodzie”, pierwszym tomie serii „Wiedźmy z Savannah”? Niczego konkretnego. Miałam jedynie nadzieję, że będzie to utwór inny, niż wszystkie z tych kręgów; wnoszący jakiś rodzaj powiewu świeżości. Co otrzymałam?

Czytaj dalej

lodowacytadela2MROŻĄCY ŚMIECH
Ponad pięćset stron lektury, chociaż diabelsko lodowate z perspektywy miejsca akcji, aż kipi od intryg, walk, rozlanej krwi, mrocznych przeciwników, magicznych zagrożeń i poczucia humoru. Mimo że zawiązanie akcji nie nastraja optymistycznie – groźba śmierci głównego bohatera nigdy nie jest wesoła – to trudno byłoby o mniej poważne potraktowanie tematu potencjalnego zgonu, niż zrobił to Kornew, bez wchodzenia w groteskę czy formę karykatury.

Czytaj dalej

przekleci102„PRAWDY FIKCJI KRYJĄ SIĘ W METAFORZE, ALE TUTAJ METAFORĘ TWORZY HISTORIA”
W rzeczywistości Oates wybrała na temat nie tyle demoniczne moce, co analizę społeczno-polityczno-kulturową XX-wiecznych Stanów Zjednoczonych. Przez tekst przewijają się wątki rozwoju nurtu socjalistycznego, równouprawnienia rasowego, wolności kobiet oraz potyczki z zakresu władzy, dotyczące zarówno rozgrywek na arenie zarządców uczelni wyższej, jak i całego narodu amerykańskiego – jego kolejnych prezydentów i polityków.

Czytaj dalej