pines2POWTÓRZENIE Z PRZESUNIĘCIEM, CZYLI PONOWOCZESNY POMYSŁ NA KINO
Presja oryginalności jest dziś przesadnie akcentowana, nie tylko w kinie. Postmoderniści już dawno zauważyli, że czas wielkich narracji dobiegł końca. Nie znaczy to, że nie można aktualnie opowiadać ciekawych fabuł. Należy jednak mieć świadomość, że zasób tematów i metod ich eksploatacji w kulturze został wyczerpany do tego stopnia, że wymyślenie czegoś autentycznie nowego graniczy z cudem. Czytaj dalej
nightmaresfromthedeepdavyjones2KRÓL PIRATÓW POWRACA
Po dwóch odsłonach „Nightmares from the Deep” zatytułowanych odpowiednio „The Cursed Heart” i „Siren’s Call” przyszedł czas na trzecią część: „Davy Jones”. Oczekiwania wobec produkcji zabrzańskiego studia Artifex Mundi miałam spore. W końcu kolejne części historii z gatunku HOPA reprezentowały coraz wyższy poziom. Jak wypadł na ich tle „Davy Jones”?

Czytaj dalej

nightmaresfromthedeepthesirenscall2SYRENIA NENIA
Rok po „Nightmares from the Deep: The Cursed Heart”, niezwykle dobrze przyjętej grze typu „ukryte obiekty” (ang. hidden object), zabrzańskie studio Artifex Mundi zaproponowało spragnionym kolejnej dawki fanom logiki i zagadek, jej bezpośrednią kontynuację „Nightmares from the Deep: The Siren’s Call”. Czy druga odsłona historii zachowała wysoki poziom swojej poprzedniczki?

Czytaj dalej

nightmares12SKRYCI I MARTWI PIRACI
Gry przygodowe typu „ukryte obiekty” (ang. hidden object) cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem zarówno najmłodszych graczy, jak i tych nieco starszych. Fanom tego typu rozgrywek zabrzańskie studio Artifex Mundi proponuje między innymi „Nightmares from the Deep: The Cursed Heart”. Między innymi, ponieważ to niejedyna tego typu gra w ofercie studia, a samo „Nightmare from the Deep” doczekało się już dwóch kontynuacji.

Czytaj dalej

babadook2BĘDZIE PADAĆ? Z DUŻEJ CHMURY MAŁY DESZCZ…
Żeby dowcip był zabawny, powinien być oryginalny, na swój sposób błyskotliwy, nawet jeśli reprezentuje rynsztokowy poziom humoru. Wtórne, znane wszystkim puenty przestają bawić nawet, jeśli kiedyś były oryginalne i prawdziwie śmieszne. Zasada ta dotyczy również historii, które zamiast rozbawić, mają nas przestraszyć. Im zaś opowieść jest dłuższa, tym bardziej brak jej oryginalności odczuwają odbiorcy. 

Czytaj dalej

ouija2I MERY STREEP BY TEGO NIE URATOWAŁA
Pamiętam jak w ramach którychś moich urodzin wywoływałyśmy z koleżankami duchy. Była świeczka, zgaszone światło i powtarzanie głębokim głosem „duchu przyjdź”. Bujda na resorach takie próby kontaktu ze światem pozagrobowym, ale jako dzieciaki nakręcałyśmy się nawzajem, aż w końcu ruch mojej matki na korytarzu spowodował histerię. Teraz się z tego śmieję, ale wciąż pamiętam tamten strach. Teraz nie powtarzam już podobnych zabaw, za to pasjami oglądam wszystkie filmy o duchach. Kiedy zobaczyłam tytuł „Diabelska plansza Ouija”, czyli rzecz o przedmiocie, którego w swym czasie pożądałam, zapragnęłam obejrzeć film natychmiast. Spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego, w ramach konwencji i schematów, ale strasznego. Tymczasem…

Czytaj dalej

maggie2TERMINATOR TRACI RODZINĘ W APOKALIPSIE ZOMBIE
Zawsze, kiedy pomyślę, że widziałam już wszystko, Kosmos zsyła następną perełkę. Zazwyczaj rozchodzi się o krwiożercze krabokondy, wężodaktyle albo inne dziwactwa. Łykałam to wszystko jak młody pelikan, ale obecnie – od dłuższego już czasu – sumiennie zjawisko ignoruję, bowiem absurdalne mutanty są do siebie kubek w kubek podobne. Kosmos od dawna niczym mnie nie zaszokował, więc zwyczajnie zaczęłam już tracić nadzieję, gdy nagle… Arnold Schwarzenegger postanowił zagrać w psychologicznym dramacie o zombie. Tak. Psychologicznym dramacie. O Zombie. Arnold Schwarzenneger. Też czujecie to mrowienie pod skórą? Ja poczułam.

Czytaj dalej

housebound2

KOMEDIA? HORROR? POZYTYWNE ZASKOCZENIE!
Nie lubię filmów z gatunku miksu horroru z komedią. Nie wynika to ani z miłości do horroru, ani z uwielbienia komedii, ani z pokręconej wizji konieczności zachowania czystości gatunków filmów. Po prostu, nie lubię i już (z nielicznymi, rzecz jasna, wyjątkami). Odczuwam na takich seansach dreszcze zniesmaczenia i ogólną potrzebę ukrycia się. Okazuje się jednak, że można zrobić komedię-horror, którym nawet ja będę się zachwycała. To cudo nazywa się „Areszt domowy” (Housebound). Czytaj dalej

demon2

POD POWIERZCHNIĄ
To miało być zwykłe wesele, ale okazało się, że „niektórzy goście weselni przychodzą bez zaproszenia”. „Demon”, owiany sam w sobie mroczną aurą tajemniczości ze względu na samobójczą śmierć reżyser, to jeden z ciekawszych polskich filmów ostatnich lat, zwłaszcza jeżeli chodzi o kino gatunkowe, które pozostając w sferze popularnej rozrywki nie uchla się przed komentowaniem spraw istotnych i niekonieczne wygodnych. 

Czytaj dalej

doktorstrange2
ABRA KADABRA, SHAMBALLA!
Wybierając się na „Doktora Strange’a” byłem pełen obaw, ale i nadziei. Obawy dotyczyły głównie tego, czy do rzeczywistości wykreowanej przez Marvel Studios na potrzeby wcześniejszych filmów o superbohaterach uda się wprowadzić postać tak silnie związaną ze światem magii. Nadzieja natomiast była wynikiem moich dotychczasowych doświadczeń z rzeczonymi filmami – po prostu dotąd Marvel wychodził z podobnych innowacji obronną ręką.

Czytaj dalej

A JEDNAK GAFY, GAFY PRZEDE WSZYSTKIM
Być może to plan Kosmosu, że czekałam z tą lekturą aż do teraz. Greenside, pomimo niewielkiego spadku formy względem poprzedniej pozycji z cyklu, posiada niezwykłą umiejętność nie tylko do wzbudzania zainteresowania, ale także do wywoływana uśmiechu na twarzy czytelnika. A czy nie właśnie to – śmiech, dużo śmiechu – powinno być lekarstwem na aktualnie ponure oblicze jesiennego świata?

Czytaj dalej

kryptonim-uncle2SZPIEGOWSKA KOMEDIA Z KLASĄ
Zimna wojna w skrócie? Stosując porównanie do znanych z dzieciństwa licytacji: walka o to, by udowodnić, kto ma lepsze zabawki. Gdy połączyć tę uproszczoną wersję wydarzeń z klasycznym kinem szpiegowskim oraz reżyserem, który ma niesamowity dryg do dynamicznych, nieco przerysowanych historii z nieprzeciętnymi bohaterami, powstaje wybuchowe kino atrakcji. Brzmi zbyt dobrze? A więc poznajcie „Kryptonim U.N.C.L.E” Guy’a Ritchiego.

Czytaj dalej

szef2SZCZĘŚCIE NA KÓŁKACH, CZYLI ZMOTORYZOWANY FOODPORN
Jon Favreau dowiódł dotąd, że zna się na komiksowych filmach akcji (vide: „Kowboje i obcy” czy, świetne skądinąd, dwie pierwsze części „Iron Mana”), głupawych komediach („Elf”), filmach dla dzieci („Zathura – Kosmiczna przygoda”, „Księga Dżungli”), a nawet serialach („Studenciaki”, „Revolution”). Kręcąc „Szefa” pokazał jednak, że oprócz głośnych tytułów głównego nurtu, Favreau „umie w indyki”.

Czytaj dalej

tamgdziecieplo2DOM JEST TAM, GDZIE CIEPŁO
Tak, jak poprzedni tom kipiał od akcji, tak „Tam, gdzie ciepło” chwilami nieco się wlecze. Wciąż oczywiście mnóstwo się dzieje – są strzelaniny, demoniczne cienie, niespodziewane ataki, lejący się alkohol, magiczne burze i cała masa innych atrakcji – jednak kolejne dynamiczne punkty spajają fragmenty niemrawe i rozwlekłe. Ma to swoje uzasadnienie w logice fabuły i doświadczeniach bohatera, ale przy prawie sześciusetstronicowej powieści robi się nieco nużące.

Czytaj dalej

falloutshelter2OPOWIEŚCI Z KRYPTY, CZYLI FALLOUT W WYDANIU UNDERGROUND
Seria „Fallout” to fenomen w dziejach wirtualnej rozrywki. W gatunku postapokaliptycznego cRPG ustanowiła ona standardy, a na przestrzeni lat twórcy pozwalali sobie na eksperymenty, takie jak wprowadzenie perspektywy FPP w najnowszych odsłonach. Bethesda, studio odpowiedzialne za tę markę od czasu „Fallout 3” postanowiło ostatnio znów zaryzykować, wypuszczając na urządzenia mobilne – a ostatnio również na PC – grę „Fallout Shelter”.

Czytaj dalej

plaga samobójcówPEŁNOLETNIOŚĆ A PRAWO DO SAMOBÓJSTWA
W 2014 roku w Polsce aż 10207 osób zdecydowało się targnąć na swoje życie. 6165 osób osiągnęło dramatyczny cel. Na próbę samobójczą częściej decydują się mężczyźni. 8150 przypadków dotyczyło właśnie płci męskiej. Każdego roku liczba samobójstw na całym świecie rośnie. Twórcy statystyk i specjaliści bją na salarm – odebranie sobie życia, to już dziesiąta z najczęstszych przyczyn śmierci. A gdyby ta naprawdę okazała się epidemią? Gdyby coś popychało ludzi w objęcia śmierci? Suzanne Young w serii „Program” oraz jej pierwszym tomie „Plaga samobójców” stworzyła taki właśnie świat. 

Czytaj dalej

niebezpieczne-zludzenie2ORKIESTRA, PAUZA!
Miewam sny o przeczytanych książkach. Zwłaszcza, jeżeli siedzę w jakimś temacie od kilku tomów, brnę przez jakąś serię bez przerwy lub, gdy rzecz wywarła na mnie spore wrażenie. Wszystkie te trzy punkty pasują do „Kronik Obdarzonych”, których autorkami są Kami Garcia i Margaret Stohl. Nic więc dziwnego, że w trakcie tego tematycznego „ciągu” w nocy prześladowały mnie zielone i złote tęczówki, płomienie oraz tajemnicze drzwi i niewidzialne schody. Czy warto było przetrwać intrygi sennych widziadeł dla lektury „Niebezpiecznych złudzeń”, drugiego tomu spin-offu „Kronik Obdarzonych” pod tytułem „Niebezpieczne istoty”?

Czytaj dalej

niebezpieczneistoty2

GRANIE DO KOTLETA
W świecie paranormalnych romansów nie często zdarzają się globalne sukcesy. Ich przykłady można by wymienić na palcach jednej, no może dwóch, dłoni. „Kroniki Obdarzonych”, a konkretnie ich pierwszy tom „Piękne istoty”, doczekały się zainteresowania filmowców, ale póki co na ekranizacji pierwszej odsłony cyklu się skończyło. Nie oznacza to jednak, że przeminęła chwała, blask i splendor autorek tejże serii, które wykorzystując pięć minut zainteresowania, postanowiły rozszerzyć już znany fanom swojej twórczości świat i napisać jej spin-off.

Czytaj dalej