lubiewo-82SZOK, SZOK I PO SZOKU
To nie te wszystkie kontrowersje – przekleństwa, przebieranki, zmiany imion i naturalistyczne opisy schadzek – robią w „Lubiewie” wrażenie. Uderza dopiero to, co jest pod tą pozorną lekkością innego, ale pełnego zabaw świata, ukryte. Brak akceptacji, samotność, poszukiwanie na nią lekarstwa, choroby, samobójstwa i niekończące się pragnienie, które nie raz i nie dwa prowadzi do czynów skrajnie amoralnych.

Czytaj dalej

fynf-und-cfancys-62JAK ZAWSZE – OBCE ŁÓŻKO, BEZ MYCIA ZĘBÓW
Pomiędzy wzmiankami o niemytych ciałach i obwisłej skórze znalazło się miejsce na smutek, chwilę zadumy i ukrywane pragnienie posiadania własnego kąta w miejscu cowieczornego przesiadywania w gejowskich lokalach.

Czytaj dalej

snieg-92NIE JESTEŚMY GŁUPI, TYLKO BIEDNI
Jakież było moje zaskoczenie, gdy świat Ka okazał się przede wszystkim surrealistyczny! Złożony ze snów, nierzeczywistych postaci, niemal paranormalnych zdarzeń; mglisty, oniryczny w nastrojowości i jakby niepewny swojego istnienia. Kars to miejsce, w którym wszystko może się wydarzyć. Wypełniają go zagadkowe, tajemnicze, pełne postaci zarówno z baśni, jak i koszmarów.

Czytaj dalej

ulica-ciemnych-sklepikow-82W POGONI ZA PRZESZŁOŚCIĄ

Po tym jak Modiano dostał Nobla i przemknął przez polskie domy i salony literatury bez większego echa, długo nie sięgałam po jego powieści. Nasza wspólna przygoda zakończyła się na „Perełce”. A przynajmniej zakończyłaby się, gdyby nie zgłębianie literatury najnowszej na studenckich zajęciach. Tym razem francuski pisarz w pogoni za prawdą przeszłości i tożsamością zabrał mnie na oniryczny spacer „Ulicą ciemnych sklepików”.

Czytaj dalej

przekleci102„PRAWDY FIKCJI KRYJĄ SIĘ W METAFORZE, ALE TUTAJ METAFORĘ TWORZY HISTORIA”
W rzeczywistości Oates wybrała na temat nie tyle demoniczne moce, co analizę społeczno-polityczno-kulturową XX-wiecznych Stanów Zjednoczonych. Przez tekst przewijają się wątki rozwoju nurtu socjalistycznego, równouprawnienia rasowego, wolności kobiet oraz potyczki z zakresu władzy, dotyczące zarówno rozgrywek na arenie zarządców uczelni wyższej, jak i całego narodu amerykańskiego – jego kolejnych prezydentów i polityków.

Czytaj dalej

sonka92ZAAKCEPTOWAĆ PRZESZŁOŚĆ
Czy można nie żyć za życia? Nie pozwalać sobie na szczęście, nie chcieć szczęścia; przyjmować, że „było, minęło, już się nie zdarzy” i trwać, wyglądając kostuchy? Na ile determinuje nas historia, a na ile zmuszamy ją by nas determinowała? Czy potrzebnie wykłócamy się o przeszłość, w której nas nie było? Której nierzadko w ogóle nie znamy? A może można być (lub nie być) sobą tu i teraz, bez bagażu pokoleń?

Czytaj dalej

saturn72MĘSKIE RELACJE POKOLENIOWE
Zawsze ceniłam dzieła Francisca Goi. Nie te portretowe, ugładzone, jasne i szkolne, ale te mroczne, tworzone w wyraźnym pośpiechu, jakby w pogoni za uciekającą wizją. „Rozstrzelanie powstańców madryckich”, „Saturna pożerającego własne dzieci” czy po prostu – serię czarnych obrazów. Niepokojące, dynamiczne i perwersyjnie odstręczające działają na moją wyobraźnię, powodując fizyczne reakcje w postaci dreszczy czy nagłego chłodu. Zdziwiłam się, gdy część z tych doświadczeń odnalazłam również w powieści Jacka Dehnela: „Saturn. Czarne obrazy z życia mężczyzn z rodziny Goya”.

Czytaj dalej

wiek-cudow-82„CZASAMI NAJTRUDNIEJSZE HISTORIE POTRZEBUJĄ NAJMNIEJ SŁÓW”
Autorka zadaje pytania o wolę istnienia i jego celowość, o to jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, by przetrwać i o to, czy w obliczu śmiertelnego zagrożenia, wciąż będziemy pamiętać o nieskodyfikowanych (skodyfikowanych także) zasadach – moralności, współdziałaniu, funkcjonowaniu dla większego, a nie tylko egoistycznego, dobra.

Czytaj dalej

rachunek82WARTOŚĆ CODZIENNOŚCI
Dotyka problemu inwigilacji przez organizacje państwowe, braku prywatności, nieskomplikowanego dostępu do wszelkiego rodzaju danych. Ale przede wszystkim skupia się na tym, co metafizyczne – wrażliwości, akceptacji i umiejętności czerpania z życia niezależnie od sytuacji.

Czytaj dalej

selma2
SEN PRZECIW KOSZMAROWI RZECZYWISTOŚCI
Powiedziałabym też, żeby zobaczył ten film każdy rasista, ale prawda jest taka, że dla równie ograniczonych jednostek nic by to nie zmieniło. Nawet wizja nieuzbrojonych cywili, których policja tratuje końmi i bije prętami z nawiniętymi nań fragmentami drutu kolczastego.

 

Czytaj dalej

zdalaodzgielku2W KLESZCZACH NIEZALEŻNOŚCI
Tak naprawdę w „Z dala od zgiełku” nie chodzi wyłącznie o tragiczną historię miłosną. To również bardzo dobrze ukazana sytuacja społeczna i pozycja kobiet w XIX wieku oraz swoista krytyka skrajnej niezależności, która sama w sobie nie stanowi żadnej wartości. O jej znaczeniu świadczą dopiero sytuacje, w których dochodzi do głosu.

Czytaj dalej

piramida2

TOKSYCZNI KOCI KANIBALE
W „Jako w piekle, tak i na Ziemi” widzom odgrzewano raz jeszcze tego samego kotleta o wrotach chrześcijańskich piekieł w nowoczesnej otoczce francuskich, a konkretnie paryskich, katakumb. „Piramidy” to łudząco podobna historia, z tą różnicą, że już nie chrześcijańska, a odnosząca się do wierzeń politeistycznych starożytnych Egipcjan.

Czytaj dalej

oddthomas2

DIABEŁ TAK STRASZNY, JAK GO RYSUJĄ
Tematyka życia po życiu oraz duchów wędrujących pośród żywych ludzi stanowi niewyczerpane źródło inspiracji dla twórców kultury. Wszelkiej maści wizerunki zjaw, niekoniecznie przyodzianych w białe prześcieradła bądź wyglądających jak – nomen omen – dobroduszny Casper, utrwaliły się już dawno w zbiorowej świadomości.

Czytaj dalej

joy2NIECH INNI GADAJĄ, TY RÓB SWOJE
Znajdziecie tu dużo abstrakcyjnego i kreatywnego myślenia, sympatyczną bohaterkę i jej mniej sympatyczną rodzinę oraz prawdę, że wielkość nie oznacza wyłącznie czynów w stylu podbijania K2 zimą.

Czytaj dalej

everest2OSTATNIE SŁOWO ZAWSZE NALEŻY DO GÓRY
Solidne kino z trzymającą w napięciu, pomimo oparcia na faktach i znajomości zakończenia (tragedia na Mount Everest była bardzo nagłośniona i wciąż bywa wspominana w mediach), fabułą. Atrakcyjne wizualnie i dźwiękowo.

Czytaj dalej

ZŁOTO TO CZY TOMBAK?
„Ave, Cezar!”, chociaż bawi, jest przede wszystkim swoistego rodzaju hołdem złożonym złotej erze Hollywood i czasom około lat 50., kiedy to nie tylko wykształcił się system gwiazd, ale i narodziło najwięcej ze schematów filmowych gatunków.

Czytaj dalej

cloverfieldlane102A GDYBYŚ TAK NIE WIEDZIAŁ, ŻE ŚWIAT SIĘ SKOŃCZYŁ?
Przyznaję, że pierwsze minuty produkcji nie nastrajały optymistycznie. Z czasem jednak wszystko zaczęło mieć sens, a dezinformacja stała się zaletą.

Czytaj dalej