akcja

legion samobójców recenzjaUMROCZNIENIE, UMAGICZNIENIE
Podobno krytyka filmów blockbusterowych nie ma sensu. Tak przynajmniej wyczytałam w jednej z pokonferencyjnych antologii, traktującej o rozwoju i stanie krytyki polskiej oraz światowej. Według zawartych w tej książce koncepcji, wysokobudżetowe produkcje z natury muszą być złe z perspektywy wartości kinematograficznej (kładzie się w nich nacisk raczej na wartość rozrywkową i „lekkość” przekazu), więc ich ekspercką oceną nikt się nie przejmuje. Myślę sobie, że może to i dobrze, bo gdybym brała pod uwagę głosy krytyki w odniesieniu do „Suicide Squad”, ominęłoby mnie niesamowite doświadczenie estetyczne, muzyczne oraz rozrywkowe i humorystyczne.

Czytaj dalej

the do-over recenzjaTYPOWY SANDLER!
Na pewno i wy macie znajomego, który wyróżnia się spośród innych charakterystycznym dowcipem. Być może chodzi o specjalny ton, którym posługuje się wyłącznie podczas opowiadania kawałów; być może ma w sobie to specjalne coś, co sprawia, że uchodzą mu na sucho nawet najbardziej niewybredne żarty; a może chodzi o to, że nikt poza waszą paczką (albo w ogóle nikt) nie rozumie jego poczucia humoru. Gdybyście teraz usłyszeli jak ten ktoś wykorzystuje tę cechę charakterystyczną, z miejsca powiedzielibyście – typowy XYZ! Dla mnie, takim charakterystycznym dowcipnisiem kina (poza Eddym Murphym i Jimem Carreyem) jest Adam Sandler. A „The Do-Over”, to film, na koniec którego nie pozostało mi nic innego, jak zakrzyknąć: Typowy Sandler!

Czytaj dalej

NADZIEJA UMIERA OSTATNIA
„Star Wars”! To przecież „Star Wars”! Przyszło mi żyć w czasach, kiedy kolejne części „Gwiezdnych wojen” mogę oglądać premierowo w kinie. Czy jako geek mogłem mieć więcej szczęścia? Co mogłoby pójść nie tak przy tej marce? Oh, wait… No tak, były przecież prequele. Spokojnie, uspokój się, Kamilu, wszystko będzie dobrze. W końcu „Łotra 1” (ang. „Rogue One”) nie reżyseruje już George Lucas.

Czytaj dalej

djangodvd2DJANGO WIECZNIE ŚWIEŻY
Całkiem niedawno trafił w nasze ręce egzemplarz „Nienawistnej ósemki” Quentina Tarantino do zrecenzowania. Uznaliśmy więc, że to dobra okazja, by odświeżyć sobie najpierw poprzedni film tegoż reżysera, czyli „Django”. I bardzo dobrze, bo dzięki temu przekonaliśmy się po raz kolejny, że dobre kino praktycznie się nie starzeje.

Czytaj dalej

hanselgretel2ZASADZKI, WSZĘDZIE ZASADZKI
Szybki rzut okiem na plakat: krwiście czerwona czcionka, wielki napis „3D”, spore spluwy, zawadiackie spojrzenie Jeremmy’ego Rennera i seksapil Gemmy Arterton. Kiedy dodamy do tego fakt, że mamy do czynienia z nietypową historią Jasia i Małgosi, dobra zabawa wydaje się gwarantowana.

Czytaj dalej

doktorstrange2
ABRA KADABRA, SHAMBALLA!
Wybierając się na „Doktora Strange’a” byłem pełen obaw, ale i nadziei. Obawy dotyczyły głównie tego, czy do rzeczywistości wykreowanej przez Marvel Studios na potrzeby wcześniejszych filmów o superbohaterach uda się wprowadzić postać tak silnie związaną ze światem magii. Nadzieja natomiast była wynikiem moich dotychczasowych doświadczeń z rzeczonymi filmami – po prostu dotąd Marvel wychodził z podobnych innowacji obronną ręką.

Czytaj dalej

kryptonim-uncle2SZPIEGOWSKA KOMEDIA Z KLASĄ
Zimna wojna w skrócie? Stosując porównanie do znanych z dzieciństwa licytacji: walka o to, by udowodnić, kto ma lepsze zabawki. Gdy połączyć tę uproszczoną wersję wydarzeń z klasycznym kinem szpiegowskim oraz reżyserem, który ma niesamowity dryg do dynamicznych, nieco przerysowanych historii z nieprzeciętnymi bohaterami, powstaje wybuchowe kino atrakcji. Brzmi zbyt dobrze? A więc poznajcie „Kryptonim U.N.C.L.E” Guy’a Ritchiego.

Czytaj dalej

kowboje-i-obcy2

DON’T PLAY IT ANYMORE, SAM, FOR GOD’S SAKE
Na krześle reżysera Jon Favreau (twórca obu części „Iron Mana”). Wśród scenarzystów Roberto Orci i Alex Kurtzman (panowie odpowiadają m.in. za wznowionego „Star Treka”, dwie pierwsze części „Transformersów”, „Wyspę” i „Legendę Zorro”) oraz przede wszystkim Damon Lindeloff (jeden z głównych scenarzystów i producentów serialu „LOST”).

Czytaj dalej

zemsta2FRANCUSKO-AZJATYCKA VENDETTA
Francis Costello (Johnny Hallyday) prowadzi we Francji spokojne, uporządkowane życie właściciela restauracji. Spokój ten przerywa nagła tragedia: jego córka wraz z mężem i dziećmi padają ofiarami brutalnego napadu w Hongkongu.

Czytaj dalej

jackryan2OKLASKI DLA SZEKSPIRA I JEGO NOWEGO FILMU AKCJI
Być może, gdyby „Teoria chaosu” pozostała teorią chaosu, a nie teorią Jacka Ryana; gdyby Kenneth Branagh ośmielił się zagrać rolę inną niż Hamleta; gdyby postanowił stworzyć autorskie kino akcji, a nie podpierać się niedawno zmarłym pisarzem – film byłby do strawienia.

Czytaj dalej

hardcorehenry2WALKTHROUGH KINA AKCJI
Osoby, które na pierwszym miejscu stawiają ciekawą, uporządkowaną jasno i logicznie historię, mogą być rozczarowane, bowiem w przypadku „Hardcore Henry’ego” kwestia prawdopodobności zepchnięta została na dalszy plan. Żeby cieszyć się tym filmem zdecydowanie należy zawiesić tego typu oczekiwania.

Czytaj dalej